Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicy, poinformowało o zbliżającym się kolejnym etapie prac nad projektem ustawy o fundacji rodzinnej, która wprowadzi rewolucyjne zmiany w procesie sukcesji polskich firm rodzinnych.
Jako przedstawiciele Kancelarii Ożóg Tomczykowski wraz z członkami Rady Firm Rodzinnych Konfederacji Lewiatan oraz z aktywnym udziałem MPiT, przez wiele miesięcy pracowaliśmy nad kolejnym krokiem do ułatwienia sukcesji w Polsce. Teraz skupiliśmy się na firmach prowadzących działalność w innej formie niż jednoosobowa działalność gospodarcza (którym już dedykowano pewne częściowe rozwiązanie w postaci zarządu sukcesyjnego). Dyskusje o skutecznym planowaniu sukcesji trwają od dawna. Wiele organizacji zrzeszających przedsiębiorców rodzinnych oraz doradców koncentruje się na propagowaniu wiedzy na temat możliwych rozwiązań na gruncie prawa polskiego, w tym tworzeniu tzw. konstytucji rodzinnych. Niestety, to rozwiązanie, mimo że pozwala na uporządkowanie pewnych kwestii, szczególnie na poziomie porozumienia w rodzinie, nie ma mocy wiążącej i nie zastąpi przepisów prawa spadkowego. Są też przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na skorzystanie z rozwiązań oferowanych przez inne jurysdykcje, czyli na tworzenie fundacji rodzinnych. O ile narzędzia te są dostępne, ich wykorzystanie wiąże się z koniecznością przeniesienia majątku za granicę. To z kolei, nie idzie w parze z systemem wartości wielu przedsiębiorców, którzy podkreślają, że tworzyli firmy w Polsce, gdzie chcą kontynuować ich działalność i na gruncie krajowych rozwiązań przekazać swoje „biznesowe dziecko” następcom. Prowadzenie zagranicznej fundacji rodzinnej, o ile pożądane z punktu widzenia skutecznego planowania sukcesyjnego, może rodzić niepewność co do regulacji prawnych w kraju siedziby fundacji, a także powodować pewne komplikacje na gruncie prawa podatkowego.
Z myślą o bezpieczeństwie
Dlatego też zdecydowaliśmy się pójść krok dalej. Po licznych analizach, wielu, często bardzo żywiołowych dyskusjach, wspólnie udało nam się wypracować założenia, które są pewnym, moim zdaniem bardzo udanym kompromisem, między interesem samej firmy i chęcią zagwarantowania jej ciągłości, a zapewnieniem ochrony i zabezpieczenia interesów członków rodziny i osób najbliższych właścicielowi.
Polska fundacja rodzinna, bo o niej mowa, umożliwi właścicielom firm rodzinnych zabezpieczenie majątku firmy, zagwarantowanie jej trwałości poprzez nakreślenie zasad jej dalszego funkcjonowania, bez ryzyka jej niekontrolowanego podziału pomiędzy ewentualnych spadkobierców, a następnie potencjalnego zbycia odziedziczonego udziału. Owszem, mogą pojawić się głosy, że przecież już w chwili obecnej, poprzez instytucję zapisu windykacyjnego, przedsiębiorca może wybrać komu przekazuje firmę i w ten sposób ją uchronić przed podziałem. Tu niestety pojawia się kwestia roszczeń zachowkowych, która w skrajnych przypadkach, może doprowadzić do podziału firmy, utraty płynności finansowej, a nawet do jej likwidacji. W przypadku przeniesienia firmy do fundacji rodzinnej dochodzi zaś do wyłączenia, w dużej mierze, biznesu spod reżimu prawa spadkowego i zapewnia jego integralność na lata, o ile taka jest wola fundatora.
Czy w takim razie interes członków rodziny schodzi na dalszy plan? Niekoniecznie, fundator jest bowiem w stanie, w sposób najbardziej adekwatny do jego osobistej sytuacji rodzinnej, zabezpieczyć najbliższych (także osoby spoza rodziny). To właściciel firmy ustanowi beneficjentów, określając ich uprawnienia oraz zasady uzyskiwania świadczeń z fundacji, a także umożliwiając im udział w zarządzaniu firmą, czy to z poziomu fundacji, czy też bezpośrednio z poziomu organów spółki.
Fundacja rodzinna, z ładem korporacyjnym „szytym na miarę”, będzie zatem pełnić rolę gwaranta oraz pewnego katalizatora pomiędzy pozornie sprzecznymi interesami i pozwoli na pogodzenie biznesowego interesu właściciela z interesem członków rodziny.
Pozwoli także na przetrwanie firmy w przypadku braku naturalnego sukcesora lub też braku zainteresowania kontynuowaniem biznesu przez dzieci, stanowiąc tym samym idealną alternatywę dla konieczności sprzedaży firmy zewnętrznemu inwestorowi. Tu warto przypomnieć, że bardzo często polskie przedsiębiorstwa rodzinne spotykają się z dużym zainteresowaniem ze strony podmiotów zagranicznych, a to wprost prowadzi do wypływu kapitału z Polski. Zatem, wprowadzenie instytucji fundacji rodzinnej do polskiego prawodawstwa, oprócz funkcji sukcesyjnej, może się także przyczynić do dalszego rozwoju polskiej przedsiębiorczości i wzmocnienia pozycji ekonomicznej.
Jako współautorka projektu ustawy o fundacji rodzinnej, z niecierpliwością czekam zatem na dalsze prace nad tą nowatorską w naszym systemie prawnym, a powszechnie wykorzystywaną w innych jurysdykcjach, instytucją. Mam również nadzieję, że publikacja Zielonej Księgi przyczyni się do poszerzenia kręgu podmiotów zaangażowanych w dyskusję nad projektem i zachęci pozostałe organizacje zrzeszające firmy rodzinne do faktycznego, czynnego udziału w dalszych pracach.
Leave A Reply