Sukcesja międzypokoleniowa jest nie tylko procesem długim i skomplikowanym, ale także nieuniknionym. Warto zadać sobie więc pytanie: czy pozostawić sprawy własnemu biegowi i dyspozycjom prawa spadkowego, czy może lepiej zaplanować sukcesję jeszcze za życia właściciela firmy? Które podejście będzie bardziej korzystne dla utrzymania ciągłości biznesu?
Sytuacja każdej firmy i rodziny jest inna, dlatego należy ją dokładnie przeanalizować i podejść do niej indywidualnie. Oczywiście, zdarzają się proste przypadki, gdy np. nestor jest jedynym właścicielem przedsiębiorstwa a następcy chcą kontynuować prowadzenie firmy. W takiej sytuacji automatyzm obecnie obowiązujących regulacji prawnych może okazać się zadowalający. Niestety, życie pokazuje, że częściej mamy do czynienia z bardziej skomplikowanymi scenariuszami. Z tego powodu, zaplanowanie sukcesji, z uwzględnieniem indywidualnej sytuacji rodzinnej i biznesowej przedsiębiorcy, jest „grą wartą świeczki”.
Podczas gdy zaplanowanie sukcesji jest procesem złożonym i czasochłonnym, ponieważ wymaga przeprowadzenia wielu rozmów zarówno w gronie rodziny, jak i z zewnętrznymi doradcami, samo wdrożenie nie musi już wymagać skomplikowanych działań. W obowiązującym systemie prawnym, stosunkowo najprostszym rozwiązaniem pozwalającym na przekazanie biznesu, jest dokonanie darowizny. Warto pamiętać, że umowa darowizny jest czynnością dwustronną. Dla swojej ważności wymaga zachowania formy aktu notarialnego, niezależnie od tego co jest jej przedmiotem. Przepisy przewidują jednak, że przy braku zachowania pisemnej formy, umowa darowizny będzie ważna, jeśli świadczenie w niej przyrzeczone zostało spełnione. Warto pamiętać, że przekazując spółkę osobową lub kapitałową w formie darowizny, należy uwzględnić pewne różnice wynikające z poszczególnych form prawnych.
Darowizna – spółki osobowe
W przypadku zastosowania darowizny w spółkach osobowych, przeniesieniu może podlegać wyłącznie ogół praw i obowiązków danego wspólnika i to tylko w sytuacji, gdy umowa spółki taką możliwość przewiduje. Dla skuteczości takiego przeniesienia , zgodę w formie pisemnej muszą wyrazić pozostali wspólnicy, chyba że umowa spółki inaczej reguluje te kwestie. W skrócie oznacza to, że wspólnik dokonujący takiej darowizny, przekazuje całokształt swoich uprawnień w spółce wskazanej osobie, jednocześnie sam tracąc te uprawnienia, a w konsekwencji status wspólnika. O ile rozwiązanie to jest stosunkowo proste, o tyle nie pozwala ono na stopniowe wprowadzanie sukcesora do struktury właścicielskiej
i jego współistnienie w tej strukturze wraz z dotychczasowym właścicielem. Ponadto, nie pozwala także na przekazanie firmy więcej niż jednej osobie np. dwójce dzieci, czyli potencjalnym sukcesorom. Niemniej jednak, kiedy nestor jest w pełni zdecydowany na wystąpienie ze spółki
i przekazanie przedsiębiorstwa w ręce jednego następcy, takie rozwiązanie może okazać się wystarczające.
W toku prac nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia obciążeń regulacyjnych (tzw. „ustawy deregulacyjnej”), znanej także pod nazwą Pakietu Przyjazne Prawo, ustawodawca początkowo przewidywał możliwość zbycia ułamkowej części ogółu praw i obowiązków wspólnika. Rozwiązanie to, chociaż budziło wiele l kontrowersji w środowisku prawniczym, mogłoby stanowić rozwiązanie dla tych z przedsiębiorców, którzy docelowo chcieliby przekazać firmę więcej niż jednemu sukcesorowi bądź stopniowo wprowadzać następcę do struktury. Jednak w ostatecznej wersji projektu przyjętego przez rząd, zrezygnowano z tych przepisów.
Darowizna – spółki kapitałowe
Gdy mowa o spółkach kapitałowych, darowizna udziałów/akcji może w pełniejszy i bardziej kompleksowy sposób odpowiedzieć na potrzeby nestorów. Mianowicie, umożliwia ona wprowadzenie sukcesora bądź sukcesorów do struktury właścicielskiej, bez konieczności wystąpienia z niej dotychczasowego właściciela. W efekcie, nestor zachowuje kontrolę, a sukcesor lub sukcesorzy stopniowo przejmują uprawnienia oraz są wdrażani w zarządzanie firmą. Nawet w przypadku spółek
z ograniczoną odpowiedzialnością, w których wspólnik może posiadać tylko jeden udział, istnieje możliwość zbycia jego ułamkowej części, jeżeli umowa spółki dopuszcza takie rozwiązanie.
Utrudnieniem, które może się pojawić na drodze do dokonania darowizny udziałów/akcji mogą być postanowienia konkretnej umowy/statutu spółki, ograniczające możliwość ich zbycia bądź uzależniające zbycie od spełnienia określonych przesłanek. Niemniej jednak, nie jest to przeszkoda trwała, a w najgorszym wypadku, jedynie przedłużająca proces z uwagi na konieczność uzyskania odpowiednich zgód bądź wcześniejszego dostosowania regulacji korporacyjnych do planowanych czynności związanych z wdrożeniem sukcesji.
Darowizna mortis causa
Trzecią formą darowizny, która nadal budzi kontrowersje, jest darowizna na wypadek śmierci. Umowa ta ma charakter wiążący i jest zawierana za życia darczyńcy i osoby obdarowanej, ale jej skutek występuje dopiero po śmierci darczyńcy. Kiedy warto rozważyć zawarcie takiej umowy? Mogłaby być ona szczególnie korzystna dla przedsiębiorców prowadzących działalność w formie spółki osobowej, przede wszystkim dlatego, że umożliwia zawarcie wiążącej umowy. Fakt ten natomiast mógłby dodatkowo motywować obdarowanego do aktywnego zaangażowania się w działalność firmy, przy jednoczesnym zachowaniu uprawnień właścicielskich przez dotychczasowego wspólnika. Pozwoliłoby to stopniowo wdrażać sukcesora w obowiązki w firmie. Ponadto, w przypadku kilku potencjalnych spadkobierców (kilkoro dzieci, małżonek) wyboru sukcesora dokonuje dotychczasowy właściciel. W tym miejscu warto wspomnieć, że zastosowanie zapisu windykacyjnego w treści testamentu pomoże osiągnąć podobny efekt. Taki zapis pozwala na przekazanie konkretnej rzeczy czy prawa wskazanej osobie. Niemniej jednak, zarówno zapis windykacyjny, jak i cały testament, jako rozporządzenia jednostronne, mogą być w każdym czasie zmienione bądź odwołane. Natomiast, aby dokonać zmiany lub odwołania umowy darowizny muszą wystąpić określone przez prawo, dosyć rygorystyczne przesłanki. Zatem, zawarcie umowy darowizny na wypadek śmierci (a właściwie ze skutkiem post mortem, czyli takim, który wystąpi po śmierci darczyńcy) daje gwarancję obrotu prawnego i pewność po stronie obdarowanego. Mimo braku regulacji prawnych określających taką umowę darowizny wprost, Sąd Najwyższy, uchwałą z 2013 r., dopuścił taką możliwość, przy zastrzeżeniu, że darowizna powinna dotyczyć wskazanych składników majątkowych, a nie całości majątku darczyńcy. Takie bowiem szerokie ujęcie prowadziłoby do automatycznej nieważności umowy darowizny, z uwagi na kodeksowy zakaz rozporządzania majątkiem na wypadek śmierci mocą innej czynności niż testament.
Przedsiębiorcy coraz głośniej akcentują potrzebę wprowadzania do polskiego systemu prawnego rozwiązań, które pozwolą na usprawnienie procesu sukcesji, a przede wszystkim zagwarantują jego pewność. Stąd postulaty, aby umowę darowizny na wypadek śmierci uregulować prawnie – wykluczy to nadal pojawiające się kontrowersje interpretacyjnie, a co za tym idzie także pewne ryzyko, zwłaszcza w zakresie ewentualnego kwestionowania takiego rozporządzenia. Nestorzy i sukcesorzy otrzymają wówczas kolejne narzędzie, które ułatwi planowanie przekazania firmy, a dodatkowo przyczyni się do ograniczenia potencjalnych konfliktów związanych z działem spadku po zmarłym przedsiębiorcy.
Leave A Reply